Ile kosztuje podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej?

Czyli wszystko, co chcesz wiedzieć zanim wydasz kilkadziesiąt tysięcy złotych. Podłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej to niezwykła wygoda, spokój i mniej stresu związanego z koniecznością żmudnego rozpalania w piecu. Ale zanim powiesz „tak” i podpiszesz umowę z dostawcą ciepła, warto wiedzieć, ile to tak naprawdę kosztuje, co trzeba załatwić i czy się to w ogóle opłaca.

Co to jest to całe ciepło z miasta?

Miejska sieć ciepłownicza działa trochę jak kaloryfer XXL – z tą różnicą, że zamiast tylko grzać twój dom, ogrzewa całe osiedla, bloki, szkoły czy urzędy. Ciepło produkowane jest w elektrociepłowni, potem płynie rurami do twojego budynku, gdzie trafia do grzejników i podgrzewa wodę.

Ty nie musisz nic robić. Nie ma popiołu, nie ma węgla, nie trzeba dokładać do pieca. Po prostu działa.

prace wykopowe podczas budowy sieci ciepłowniczej

Od czego zacząć?

Najpierw musisz sprawdzić, czy w ogóle możesz się podłączyć. W tym celu składasz wniosek do lokalnego dostawcy ciepła – zazwyczaj to MPEC (Miejskie Przedsiębiorstwo Energetyki Cieplnej). Oni sprawdzają, czy ich sieć przebiega w pobliżu twojej działki i czy mają „moc”, żeby cię ogrzać.

Dostajesz coś w rodzaju pisemnej odpowiedzi: warunki przyłączenia do sieci ciepłowniczej. To jeszcze nic nie kosztuje, ale pozwala sprawdzić, czy temat w ogóle ma sens.

No dobra, ale ile kosztuje przyłączenie do sieci ciepłowniczej?

Tutaj przechodzimy do sedna. Bo niestety – tanio nie będzie. Ale przynajmniej wiadomo, za co się płaci. Na koszt składają się m.in.:

  • projekt przyłącza – kilka tysięcy złotych,
  • wykonanie przyłącza – czyli rura od ulicy do twojego budynku, zwykle od 800 do 1 500 zł za metr,
  • węzeł cieplny – coś w rodzaju „centrum sterowania ciepłem” w twoim domu, kosztuje od 5 000 do 15 000 zł,
  • formalności, zgody, odbiory – od 1 000 do 3 000 zł.

Dla domu jednorodzinnego realny koszt to od 20 do 40 tysięcy złotych. Oczywiście, im bliżej sieci, tym taniej. Im bardziej skomplikowana sytuacja (np. trzeba kopać pod drogą albo przez czyjąś działkę) – tym drożej.

A w bloku?

W przypadku budynków wielorodzinnych koszty są wyższe, ale rozkładają się na więcej mieszkańców. Taka inwestycja może kosztować nawet 150 000 zł – ale jeśli dzieli się ją na kilkanaście czy kilkadziesiąt mieszkań, to wychodzi po kilka tysięcy na lokal.

Czy da się to jakoś taniej załatwić?

Na szczęście tak. W wielu miastach działają programy, które dofinansowują przyłączenie do miejskiej sieci ciepłowniczej – zwłaszcza jeśli ktoś rezygnuje z pieca na węgiel. Możesz dostać od kilku do kilkunastu tysięcy złotych wsparcia – warto zapytać w urzędzie gminy albo sprawdzić lokalne programy (np. “Ciepłe Mieszkanie”).

A czy to się w ogóle opłaca?

Jeśli chcesz mieć spokój na lata, to tak. Oczywiście, trzeba na start wyłożyć trochę gotówki, ale potem:

  • nie płacisz za serwis kotła,
  • nie kupujesz opału,
  • nie martwisz się awariami,
  • nie trujesz siebie ani sąsiadów.

Poza tym – miejskie ciepło jest bezobsługowe. Płacisz rachunki i tyle. Nie musisz niczego pilnować, ustawiać, dopalać, kombinować.

rury ciepłownicze przygotowane do montażu

Uwaga na niespodzianki

Zanim podpiszesz umowę, zapytaj o wszystkie koszty. Czasem w trakcie inwestycji wychodzą dodatkowe rzeczy: trzeba np. zrobić przewiert pod drogą, przesunąć ogrodzenie, załatwić zgodę sąsiada. Dobrze mieć to wcześniej przegadane i zapisane w umowie.

Podsumowując

Przyłącze ciepłownicze to inwestycja na lata. Kosztuje – to fakt – ale daje ogromną wygodę i spokój. Jeśli masz możliwość podłączenia się do sieci, to naprawdę warto to rozważyć. Szczególnie jeśli masz dość zimnych poranków i mycia się w letniej wodzie, bo coś znów nie zadziałało w piecu.

Scroll to top